Od czasu wycofania dodatkowej płatności do upraw roślin, które zatrzymują azot, zainteresowanie grochem spadło. Zasiewy wszystkich roślin strączkowych zajmują zaledwie 2-3% areału wszystkich upraw. Rośliny te nie cieszą się uznaniem polskich rolników, co jest kompletnie niezrozumiałe. Być może jest to spowodowane brakiem doświadczenia w ich uprawie i małą liczbą podmiotów skupujących zebrane plony. To czynnik z pewnością limitujący zainteresowanie. Do tego dochodzi jeszcze strach przed nadmiernym zachwaszczeniem plantacji, zwłaszcza że na rynku dostępna jest wąska gama skutecznych herbicydów. Jednak za uprawą strączkowych przemawia wiele argumentów. Polityka rolna UE skłania do uprawy roślin wysokobiałkowych. Do tego dochodzi wzrost zapotrzebowania na krajowe białko roślinne (wycofanie z żywienia zwierząt mączek mięsno-kostnych). Dodatkowym profitem, który trudno zwymiarować, jest wartość przedplonowa tej rośliny. Na stanowisku po jej uprawie, uzyskamy wyższe plony rośliny następczej. Mamy szansę przerwania monokultury zbożowo-rzepakowej. Zyskujemy też możliwość realizacji programu Rolnictwo Zrównoważone – brakująca trzecia roślina w płodozmianie, a także możemy ubiegać się o dopłaty do roślin strączkowych. Łatwiej też spełnić warunek zazielenienia. Atutem są też niskie koszty nawożenia. Załamanie łańcuchów dostaw spowodowane przez pandemię i napiętą sytuację na wschodzie Europy, a także i lockdown w Chinach, spowodowały drastyczny wzrost cen nawozów. Rolnicy zaczynają szukać alternatywnych rozwiązań, by ograniczyć zakup nawozów mineralnych. Rezygnują z roślin, które wymagają dużych nakładów na środki produkcji. Już w ubiegłym roku odnotowano wzrost powierzchni uprawy roślin strączkowych. Prawdopodobnie i w tym roku na zakup materiału siewnego grochu zdecydują się ci, którzy nigdy do tej pory go nie wybierali.
Generalnie uprawa grochu nie jest skomplikowana. Należy przestrzegać zmianowania. Na ogół groch uprawia się co 4-5 lat na tym samym stanowisku. Trzeba pamiętać, by wysiewać go w miarę wcześnie, gdyż opóźnienie siewu skraca okres wegetacji i obniża plon. By ograniczyć zachwaszczenie roślin poprzez wczesne zacienienie międzyrzędzi, groch sieje się siewnikami zbożowymi, w gęstych rzędach. To roślina bardzo wrażliwa na zachwaszczenie wtórne. Walkę z niepożądanymi na plantacji roślinami należy rozpocząć tuż po wschodach. Na ogół nie stosuje się fungicydów, gdyż porażenia nie przekraczają ekonomicznego progu zagrożenia. Większe niebezpieczeństwo stanowią szkodniki, często walka z nimi wymaga interwencji insektycydu.
W uprawie grochu kluczowe znaczenie ma wybór odmiany. Postęp hodowlany spowodował znaczący wzrost plonowania tej rośliny. Najlepsze odmiany wydają 4 t/ha nasion. Ciekawym rozwiązaniem jest Mandaryn, który w tym roku trafi do szerszej sprzedaży. Cechuje go nie tylko wysoki plon, ale przede wszystkim bardzo wysoka zawartość białka w nasionach. Decydując się na jego uprawę można osiągnąć plon białka w wysokości blisko 900 kg z każdego hektara. Wyróżnia się bardzo wysoką równomiernością dojrzewania co znacznie ułatwia zbiór, a także dobrą odpornością na wyleganie. Posiada nasiona typu jadalnego, nieco grubsze od przeciętnej. Cechuje je obniżona zawartość włókna.
Można przypuszczać, iż aktualna sytuacja skłoni rolników do uprawy roślin strączkowych. Wydaje się bardzo prawdopodobne, że w bieżącym sezonie nastąpi wzrost zainteresowania uprawą grochu. Może to będzie przełamanie złej passy tej rośliny. Przemawia za tym zarówno prosta, ale opłacalna uprawa, jak też obecne i przewidywane w kolejnych latach zapotrzebowanie rynku.
Anna Rogowska