Metoda żywienia świń "na mokro"

Sposób skarmiania pasz powinien zmaksymalizować wykorzystanie składników pokarmowych paszy i tym samym zminimalizować ich wydalanie z organizmu. W ostatnim czasie popularną staje się metoda żywienia świń „na mokro". Względy ekonomiczne sprawiają, że nad jej wprowadzeniem zastanawia się coraz więcej hodowców. Ten sposób zadawania paszy można polecić z kilku powodów. Skarmianie pasz „na mokro" w znacznym stopniu ogranicza straty paszy, sięgające w systemie „na sucho" nawet do 35-40%. Metoda ta pozwala na wykorzystanie produktów odpadowych z zakładów przemysłu mleczarskiego, piekarniczego, ziemniaczanego czy gorzelni. W żywieniu świń znajdują zatem zastosowanie produkty uboczne takie jak np.: serwatka, młóto, wywar, wytłoki warzywne czy owocowe. Na obniżenie kosztów produkcyjnych wpływa fakt, że substytuty te skarmiane są w postaci niezmienionej, gdyż nie ma konieczności kosztownego ich suszenia, jak ma to miejsce przy stosowaniu pasz sypkich. Ogromną zaletą systemu skarmiania pasz przefermentowanych w systemie „na mokro" jest ich niższe pH, co w znacznym stopniu ogranicza namnażanie patogennych bakterii, a tym samym występowanie biegunek. Ponadto popularyzowana jest opinia, że pasze te mogą stanowić alternatywę dla antybiotykowych stymulatorów wzrostu. Są one chętnie pobierane przez zwierzęta; wzrasta też ich wykorzystanie. Doświadczenia duńskie przeprowadzone na kilkudziesięciu stadach świń wskazują na konwersję paszy na poziomie 2,57 kg w systemie „na mokro" w porównaniu do 2,72 kg w systemie tradycyjnym. Zadawanie pasz „na mokro" zapewnia większą dokładność racjonowania paszy za sprawą sterowania komputerowego, co ważne jest szczególnie w końcowej fazie tuczu, gdyż zapobiega nadmiernemu otłuszczaniu się zwierząt. Dodatkowym atutem jest poprawa mikroklimatu w chlewni, ponieważ skarmianie pasz „na mokro" pozwala zatrzymać więcej azotu w organizmie i tym samym zmniejszeniu ulega emisja amoniaku do środowiska. Wszystkie w/w czynniki w znacznym stopniu decydują o potencjalnych zyskach hodowcy. W zależności od wielkości fermy, oszczędności wynikające ze stosowania systemu zadawania pasz „na mokro" mogą sięgać nawet do 100 zł. na tucznika. W ofercie Vilofoss Polska posiadamy 2% premiksy (Starter L i Grower L) stosowane z powodzeniem przez właścicieli ferm wykorzystujących system płynnego zadawania pasz w kraju i za granicą. Służymy również profesjonalnym doradztwem z zakresu bilansowania dawek pokarmowych oraz dostosowania krzywych skarmiania tak, by zminimalizować koszty produkcji przy zachowaniu pożądanych wskaźników tuczu.








Źródło: Vilofoss
Data dodania: 2016-08-04
 
Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Wszystkie zasady ich używania wraz z informacjami o sposobie wyrażania i cofania zgody na używanie cookies, opisaliśmy w Polityce używania plików Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz jej postanowienia.
tel./fax +48 52 34 609 34 | e-mail: redakcja@rolnictwo.com.pl