We wrażliwym na ryzyka naturalne sektorze rolnictwa wielu sytuacji nie da się przewidzieć. Jak podaje zakład ubezpieczeń Compensa, aż 7 z 10 najczęstszych przyczyn szkód wiąże się ze złymi warunkami atmosferycznymi. Zabezpieczenie upraw przed tego typu zdarzeniami jest w zasadzie niemożliwe.
- Przyjrzeliśmy się zgłaszanym nam w 2021 roku sprawom i na tej podstawie określiliśmy, które zjawiska pogodowe sieją największe spustoszenie w majątku rolników. Warto podkreślić, że statystyki zawierają zarówno szkody w uprawach, jak i w pozostałych składnikach mienia w gospodarstwie, m.in. w budynkach mieszkalnych i gospodarczych wraz z wyposażeniem – mówi Andrzej Paduszyński, Dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
Z danych ubezpieczyciela wynika, że najczęściej do szkód dochodzi w związku z huraganami (16,7% zdarzeń). Drugie pod względem częstości występowania są straty po zalaniach spowodowanych żywiołami (13,8%). Niewiele mniej szkód powoduje grad (13,3%). Piątkę najczęstszych przyczyn zamykają: uderzenie pioruna (10,5%) i opady śniegu (5,4%).
– Oczywiście nie tylko pogoda boleśnie doświadcza rolników. Najwyższe odszkodowania wypłacamy zazwyczaj po pożarach. Tu warto podkreślić, że pieniądze z ubezpieczenia stanowią realne wsparcie po szkodzie, jeżeli rolnik chroni swoje mienie na sumy odpowiadające faktycznej wartości majątku. Niestety, w praktyce gospodarstwa są często niedoubezpieczone. Rolnicy podają nam zaniżoną wartość mienia, aby oszczędzić na składce. Takie podejście potrafi zemścić się po dużej szkodzie – mówi Andrzej Paduszyński.
Aż 65 ze 100 najwyższych odszkodowań ubezpieczyciel wypłacił w tym roku po pożarach. W rekordowej pod tym względem szkodzie straty sięgnęły ok. 1,3 mln zł. Dla porównania – najwyższa wypłata po huraganie wyniosła 263 tys. zł, a po zalaniu 166 tys. zł. Kosztowne potrafią być też szkody po nieszczęśliwych wypadkach – najwyższe odszkodowanie za obrażanie ciała wyniosło blisko 460 tys. zł. Z kolei jedna ze szkód spowodowanych przez zwierzęta została oszacowana na 370 tys. zł.
Ubezpieczenia nie tylko obowiązkowe
Według prawa rolnicy zobowiązani są do ubezpieczania budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych, ubezpieczenia przynajmniej połowy upraw polowych objętych dofinansowaniem i zwierząt gospodarskich, a także do posiadania OC rolnika.
- Doświadczenia wielu naszych klientów jasno wskazują na potrzebę rozszerzenia ochrony ubezpieczeniowej. Odbudowa szkód, na które narażeni są rolnicy, często kosztuje setki tysięcy złotych. Wiele gospodarstw nie ma takich pieniędzy. Dlatego dobrze dobrane ubezpieczenie umożliwia poszkodowanym zachowanie płynności finansowej, odbudowanie zniszczeń czy pokrycie kosztów sezonu z małą ilością upraw – dodaje Andrzej Paduszyński z Compensy.