Pokrycie dachowe ważnym elementem obiektu inwentarskiego

Polska wieś konsekwentnie zrywa ze stereotypem zacofanej i mało innowacyjnej. Coraz częściej rolnicy - jednym z nich jest Pan Grzegorz Kulesza - właściciel obory wolnostanowiskowej  ze wsi Rębiszewo-Studzianki, sięgają po nowoczesne rozwiązania.

Hodowca latem zeszłego roku zdecydował się na budowę nowego budynku inwentarskiego wraz z przychówkiem dla ponad 60 krów w ramach modernizacji gospodarstwa oraz zwiększenia liczebności posiadanego bydła.

Dobrze przemyślana inwestycja

Wybór odpowiedniego pokrycia dachowego dla obory wolnostanowiskowej o powierzchni dachowej ponad 860m² stał się kwestią kluczową. Taka inwestycja kosztuje przynajmniej kilkanaście tysięcy złotych i ma służyć nawet kilkadziesiąt lat. Zła decyzja może skutkować wystąpieniem warunków szkodliwych dla  zwierząt, m.in. brakiem odpowiedniej ilości świeżego powietrza czy nadmiernym hałasem podczas deszczu i gradu. Kierowanie się wyłącznie niską ceną materiałów jest błędnym założeniem, tym bardziej, że po doliczeniu dodatkowych kosztów związanych z obróbką i akcesoriami, teoretycznie tańszy wybór może się okazać droższy i być źródłem dodatkowych problemów.

- Decyzja o wyborze EuroFali nie została podjęta pod wpływem chwili i zauroczenia reklamą produktu, ale po zasięgnięciu informacji z różnych źródeł, jak również własnych obserwacji i doświadczeń – przekonuje Grzegorz Kulesza, właściciel obiektu, który przez 4 lata pracował jako zootechnik w oborze, na której położona była blacha dachowa. Niestety po 6-7 latach widoczne były oznaki korozji i rdzy, co oznaczało konieczność szybkiej wymiany pokrycia dachowego.

Sprawny montaż

- Zamówienie złożyłem u lokalnego dystrybutora  po wcześniejszej wizycie w gospodarstwie doradcy firmy Cembrit, który zaznajomił się z projektem naszego dachu i wybrał najlepsze wymiary płyt do obiektu – dodaje Grzegorz Kulesza. Materiał został dostarczony ze wszystkimi akcesoriami potrzebnymi do montażu, szczegółową instrukcją wraz z numerem telefonu do doradcy. Dzięki temu możliwe było samodzielne położenie płyt z poczuciem, że w każdej chwili dostępna jest fachowa pomoc ze strony producenta. Jednak nawet bez jego pomocy montaż płyt falistych na dachu o powierzchni 860 m² trwał niespełna 2 dni i został wykonany przez 4 osoby bez przeszkolenia dekarskiego. Dzięki EuroFali o profilu standard NO/WO z obciętymi narożnikami oraz wyciętymi otworami gotowymi do montażu kładzenie dachu przebiegło bez zakłóceń i mogło być pogodzone z codziennymi obowiązkami związanymi z hodowlą. Tak krótki czas nie zostałby osiągnięty przy użyciu innych materiałów, takich jak blacha trapezowa czy płyta warstwowa. Ich kształt oraz struktura wymuszają konieczność obróbki oraz dopasowywanie elementów na dach, których jest dwa razy więcej niż w przypadku EuroFali. Dodatkowo pod blachę należy położyć folię dachową, aby woda nie dostawała się do wnętrza obiektu, co zawyża koszt i wydłuża realizację inwestycji.  W wielu przypadkach konieczne jest zatrudnienie dodatkowych osób do pracy, aby nie pogiąć i porysować blachy podczas instalacji, co może przyspieszać procesy korozyjne.

Dach na wiele lat

W tym samym momencie co Pan Grzegorz Kulesza decyzję o kupnie pokrycia dachowego podejmowało dwóch innych rolników z okolicy. Jeden z nich wybrał blachę i kilka miesięcy później narzekał na wodę skraplającą się na blasze i lejącą się do budynku. Rolnicy, którzy wybrali materiał z włókno-cementu, zgodnie twierdzą, że przy budowie kolejnych budynków gospodarczych zastosują ten sam model. W ocenie inwestora naturalne i trwałe składniki tego produkt tworzą środowisko przyjazne hodowli, zapewniając jednocześnie spokój rolnikowi. –  Budynek sprawia wrażenie jakby żył, natomiast dach oddycha i nie występuje na nim skraplanie się wody. EuroFalę traktuję jako inwestycję na długie lata. Ewentualną wymianą dachu zajmą się dopiero moje dzieci, jeśli oczywiście będą miały na to ochotę – mówi z przekąsem Kulesza.