Warunki pogodowe na początku kwietnia sprzyjały wczesnemu rozpoczęciu siewu kukurydzy. Najważniejszym argumentem przemawiającym za wczesnym siewem jest możliwość lepszego wykorzystania wilgoci zgromadzonej w glebie po zimie, a jak wiadomo dobre wschody oraz szybki i równomierny rozwój początkowy roślin stanowią solidną podstawę do uzyskania wysokich plonów. Ponadto wczesny siew przyspiesza kwitnienie roślin kukurydzy oraz termin zbioru. W naszych warunkach klimatycznych należy jednak liczyć się z możliwością wystąpienia przymrozków wiosennych w drugiej połowie kwietnia oraz na początku maja, które mogą opóźnić i pogorszyć wschody wpływając negatywnie na wyrównanie i obsadę roślin. W tym sezonie wegetacyjnym zapas wody w glebie po zimie w większości rejonów naszego kraju był dobry, ponieważ począwszy od października 2016 roku odnotowano istotnie wyższe niż zazwyczaj opady atmosferyczne. Mimo to wielu rolników zdecydowało się na siew kukurydzy jeszcze przed osiągnięciem optymalnej temperatury gleby, wynoszącej około 8°C na głębokości siewu nasion.
Pod koniec drugiej dekady kwietnia warunki pogodowe uległy zmianie i nastała chłodna i deszczowa pogoda z lokalnie występującymi przymrozkami, co skutecznie uniemożliwiło wysiew kukurydzy nawet do początku drugiej dekady maja. Rolnicy martwili się wówczas, że opóźniony termin siewu ujemnie wpłynie na plony kukurydzy, ponieważ powszechnie przyjęty optymalny termin dla siewu kukurydzy kończy się około 5 maja. Później okazało się jednak, że kukurydza wysiana w maju niejednokrotnie wyglądała lepiej niż ta posiana w kwietniu. Rośliny, których wzrost początkowy przypadł na chłodne i deszczowe dni były niewyrównane, a ich obsada w zależności od terminu siewu i rejonu była niższa od docelowej o 20-50%. Obniżenie obsady roślin jest szczególnie odczuwalne w przypadku odmian o kolbach typu fix, czyli tych które wytwarzają zawsze w pełni zaziarnione kolby bez względu na obsadę. Odmiany te „budują” plon poprzez wytworzenie odpowiedniej liczby kolb na jednostce powierzchni. W ich przypadku mniejsza liczba roślin prawie zawsze oznacza niższy plon. Inaczej zachowują się odmiany o kolbach typu flex, które „dostosowują” rozmiar kolb do aktualnej obsady i przez to lepiej wykorzystują dostępne zasoby naturalne.
W warunkach chłodnej i deszczowej pogody wiosną lepiej poradziły sobie odmiany kukurydzy o ziarnie typu flint, które odznaczają się lepszym wigorem wiosennym i tolerancją na niskie temperatury niż odmiany o ziarnie typu dent. Ich wschody i rozwój początkowy są szybsze i bardziej wyrównane, co można zaobserwować na roślinach również w późniejszych fazach rozwojowych i często wpływa to również na plon. Jednakże obecnie na rynku dostępne są również mieszańce kukurydzy o ziarnie typu dent, które podobnie do mieszańców o ziarnie typu flint charakteryzują się bardzo dobrym wigorem wiosennym i wysoką tolerancją na niskie temperatury. Należą do nich na przykład średnio wczesna odmiana DKC3441 (FAO 240-250), która dzięki kolbom typu flex bardzo dobrze kompensuje szeroki zakres obsady oraz należąca do grupy średnio późnej rekordowo plonująca odmiana DKC3939 (FAO 270-280).
Lato nie było tak upalne i wyróżniało się większą ilością opadów niż w poprzednich sezonach. Ponieważ warunki atmosferyczne w krytycznym okresie dla kukurydzy, jakim jest kwitnienie i zawiązywanie kolb były korzystne, kukurydza w zdecydowanej większości przypadków wytworzyła duże i dobrze zapylone kolby oraz bujne rośliny, co z kolei pozwalało liczyć na wysokie plony zarówno ziarna, jak i kiszonki. Z powodu opóźnionych zasiewów i obfitszych niż zazwyczaj opadów deszczu zbiory kukurydzy z przeznaczeniem na kiszonkę rozpoczęły się z pewnym opóźnieniem. Mimo tego, nawet na polach gdzie obsada roślin była niższa od zakładanej rolnicy zazwyczaj zbierali wyższe plony masy zielonej niż w roku ubiegłym. Po raz kolejny bardzo dobre opinie zebrały wysoko plonujące odmiany o uniwersalnym przeznaczeniu takie jak DKC3350, które w zależności od potrzeby mogą być przeznaczane zarówno na ziarno, jak i na kiszonkę.
Zbiór kukurydzy z przeznaczeniem na ziarno na dobre jeszcze się nie rozpoczął. Podobnie, jak w przypadku kukurydzy uprawianej na kiszonkę, opóźnione siewy i ciągłe opady deszczu skutecznie opóźniły dojrzewanie roślin. Do połowy października udało się skosić tylko nieliczne plantacje z przeznaczeniem na ziarno. Zgodnie z przewidywaniami uzyskiwane plony były wyższe niż w roku ubiegłym, ale ziarno było bardziej wilgotne. Rolnicy mają obecnie świadomość, że plony będą wysokie, nie wiadomo tylko kiedy warunki pogodowe umożliwią przeprowadzenie zbioru.
Zbliżająca się poprawa pogody powinna przyspieszyć zbiory kukurydzy. Gdy tak się stanie będzie można ocenić, które odmiany spełniły pokładane w nich oczekiwania, a które nie.