Już za kilka dni Komisja Europejska przedstawi swoją decyzję w sprawie dofinansowania do zakupu nawozów. Jaka będzie wysokość tych dopłat, prawdopodobnie dowiemy się już drugiego marca bieżącego roku. Z uwagi na wysokie ceny nawozów nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej, producenci rolni z niecierpliwością wyczekują werdyktu w tej kwestii. Na rynku nawozów trwa zastój. Z uwagi na wysokie ceny, rolnicy zwlekają z podjęciem decyzji o zakupach, rozważają redukcję dawek nawozów. Należy jednak pamiętać, iż nawożenie jest ściśle skorelowane z plonowaniem. Ograniczenie liczby zabiegów lub dawek składników odżywczych negatywnie przełoży się na rentowność całej produkcji. Takich redukcji czynić nie warto. Warto jednak zastanowić się nad poprawą efektywności wykorzystania składników pokarmowych zawartych w nawozach. W tym roku prawdopodobnie zwiększy się zainteresowanie preparatami uniwersalnymi. Wydaje się, iż chętniej będą stosowane niż te dedykowane konkretnym uprawom. To dobry moment, by rozważyć nabycie produktów opartych na saletrze amonowej. To jeden z powszechniejszych związków z grupy nawozów saletrzano-amonowych. Zawiera zarówno azotanową, jak i amonową formę azotu. Z uwagi na skład świetnie sprawdza się jako nawóz uniwersalny do przedsiewnego odżywiania, jak i pogłównego – wiosennego pod rośliny ozime oraz jare. Charakteryzuje się bardzo dobrymi właściwościami fizycznymi i może być stosowany praktycznie we wszystkich uprawach, zarówno rolniczych, jak i ogrodniczych.
Należy pamiętać, by nie stosować go na długo przed siewem roślin. Takie postępowanie ma na celu zminimalizowanie zjawiska wypłukiwania części azotanowej. Warto także przypomnieć, iż ten doglebowy nawóz należy dobrze przykryć glebą. To zredukuje ulatnianie się amoniaku do atmosfery. Szczególną dbałość należy wykazać na stanowiskach o odczynie zasadowym.
Nawozy zawierające saletrę amonową są fizjologicznie lekko kwaśne. Ich użycie wiąże się z częściowym zakwaszeniem gleb. To przede wszystkim efekt nitryfikacji, czyli biologicznego utleniania formy amonowej do azotanowej.
Oferta firm nawozowych jest bardzo bogata. Jaki nawóz wybrać? Warto, by preparat zawierał wolniej działający azot w formie amonowej oraz szybko działający azot azotanowy. Azot amonowy nie ulega wymywaniu z gleby, jest wolno pobierany przez rośliny. Korzystnie wpływa na dobre ukorzenienie roślin. Dodatkowo wspomaga pobieranie fosforu i ogranicza nadmierną absorpcję potasu. Zawartość szybko działającej azotanowej formy powinna wzmacniać wegetację roślin krótko po zastosowaniu nawozu. Wiosną zaś przyspieszać regenerację roślin po zimowym osłabieniu. W okresie wegetacji zastosowanie takiego nawozu przed fazami największego zapotrzebowania roślin powoduje ich prawidłowy wzrost. Na uwagę z pewnością zasługuje Zaksan 33,5. Polecany jest do nawożenia pogłównego zbóż ozimych. Świetnie sprawdzi się nie tylko na starcie wegetacji wiosennej, ale także w późniejszych fazach rozwojowych roślin. Atutem tego produktu jest podwyższona zawartość azotu, a także i jego postać. Granulki wielkości 2-5 mm stanowią ponad 95 proc. masy nawozu. Dodatek środków antyzbrylających zapobiega ich sklejaniu. Można go mieszać z saletrzakami i siarczanem amonu. Preparat zawiera także magnez i wapń.
Ta propozycja jest odpowiedzią na rosnące potrzeby producentów rolnych, którzy oczekują skutecznych uniwersalnych produktów, dostosowanych do potrzeb wszystkich roślin uprawnych.
Anna Rogowska